poniedziałek, 19 lipca 2010

Hell yeah! Początek!

Witam gorąco wszystkich i każdego z osobna, kto tylko się natknął na tego bloga!

Nie jest to mój pierwszy blog, a trzeci, choć jak się uprzeć i liczyć moje szczenięce przygody z Tenbitem (kto pamięta...?), czwarty. Mam tendencję do porzucania blogów, acha!

Miejmy nadzieję jednak, że ten wytrzyma nieco dłużej.
OGŁOSZENIE PARAFIALNE!
Jeżeli wytrzyma rok, na rocznicę zapraszam na ucztę i szampana! (oh, la, la~, będę pełnoletnia!)

Na poprzednim blogu zachciało mi się dodawać kilka postów o wdzięcznej nazwie "Pimp my Food". Zamieszczałam tam moje kulinarne wytwory, aż w pewnym momencie... Zachciało mi się zamieścić tego wiecej, idąc za przykładem Liski, Trufli, Komarki czy innych, doświadczonych blogerek.
Ale na to było za późno na tamtym blogu. Stał się zbyt prywatny.

Czas więc stworzyć nowego, czysto kulinarnego!

Przede wszystkim z miejsca dziękuję Kotowi, NaNiKo, Izie i Bajdowi za pomoc w doborze nazwy.
Wspomnę też, że zdjecie w logo NIE JEST MOJEGO AUTORSTWA. Nazywa się "cinnamon flavour feelings". Wykonał je Cornel Mosneag, jego prace można obejrzeć na DeviantArcie:
http://cornelmosneag.deviantart.com/
Ja nad nim tylko pokombinowałam i użyłam.
Thank you once again, if you are actually reading it!

Teraz przejdę do sedna: lubię gotować, mimo że nie mam ni wiedzy, ni doświadczenia. Daje to niesamowite poczucie spełnienia, choć nie wiem czy cytat mojego dobrego znajomego oddaje to uczucie...
"Rly, nawet seks z byłymi kobietami nie dawał mi takiego poczucia spełnienia."
Pewnie kiedyś opiszę od kiedy i czemu gotuję.
Jak na razie pozostańmy przy tym, że lubię robić to dla ludzi. Nie ma zabawy, ni przyjemności, gdy nie ma dla kogo gotować. Jestem PEWNA, że mogłoby u mnie dojść do sytuacji rodem z "Życia od kuchni", do swojego psychoterapeuty nosiłabym własne wyroby! :3
Czasem używam przepisów znalezionych w internecie, książkach kucharskich, kiedy indziej biorę głęboki wdech i improwizuję...
Ze skutkami różnymi.

Będę zawsze zamieszczać zdjęcia, choć różnej jakości. Otóż NIE UMIEM ROBIĆ DOBRYCH ZDJĘĆ. Chcem, ale nie mogem. A przede wszystkim, nie umiem dogadać sięz własnym sprzętem i mam do końca pleców oświetlenie.
Ale to nic! <3
Zawsze można coś pokombinować!

A blog jest po to, by się dowartościować, pochwalić...
I mieć jakieś systematyczne hobby, bo z tym u mnie kiepsko xD

Rozpisałam się...
No nic.
Jak na razie... Pozdrawiam i ściskam mocno każdego, kogo zmusiłam do wejścia :3

Przepisy wkrótce!

1 komentarz:

  1. Juuuhuuu! Początek!! I ja już sie pisze na tego szampana za rok moja Droga! I oczywiście wiesz kto ma dostawać próbki wszystkiego co ugotujesz hm? :P

    Kotek :3

    OdpowiedzUsuń

Opinie? Pomysły? Krytyka? Pisz! Chcę Cię usłyszeć...