niedziela, 8 sierpnia 2010

Ekstrahowane! Leniwe świderki z rybą dla leniwego dziecka na Dzień Dziecka

I po raz ostatni, przepis ekstrahowany z mojego poprzedniego bloga, niniejszym ogłaszam oficjalnie jego odejście wniwecz!

W miniony Dzień Dziecka wróciłam padnięta do domu, chcąc tylko się schować pod kołdrą, musiałam jeszcze pokazać, że wszystko ok i coś zjeść... A z racji, że padałam z nóg i miałam ochotę na coś odbiegające od słodyczy...



Składniki (dla około 2-3 osób):
- 200-250 g makaronu świderki
- pół opakowania serka topionego z ziołami
- dwie-trzy łyżki śmietanki 18% do zupy
- pół szklanki mleko
- pęczek rzodkiewek
- pół pęczka szczypiorku
- duży zmrożony filet białej ryby (ja użyłam pangi)
- rozmaryn
- sos sojowy
- sól
- oliwa z oliwek


Rybę przemyj z ciepłej wodzie, natrzyj sokiem z cytryny i solą. Odstaw na chwilę na bok.
Najpierw przygotuj sos. Do rondelka na palniku wrzuć śmietankę, do niej dodaj serek topiony. Rozdrobnij, a później, gdy śmietanka się wystarczająco nagrzeje, połącz oba składniki trzepaczką. Dodaj nieco sosu sojowego, wymieszaj. Odstaw na bok.
Ugotuj makaron w osolonej wodzie. Wróć do ryby. Wylej na patelnię oliwę z oliwy - tyle, aby ją cała przykryć, ale żeby ryba nie pływała, byłaby za tłusta i niesmaczna. Wyłóż filet na rozgrzaną patelnie i delikatnie posyp z obu stron rozmarynem. Smaż po obu stronach aż ryba ładnie się zetnie i przyrumieni. Rozdrobnij następnie na drobne kawałki.
Odgrzej Twój sos, mieszając go trzepaczką. Zapewne już zgęstniał od czasu, gdy pozostawiliśmy go samemu sobie - od tego jest mleko. Podgrzewając sos, jedną ręką nie przerywaj mieszania, drugą powoli wlewaj tyle mleka, ile potrzebujesz. Sos nie może być wodnisty, a też nie może się lepić, ale przede wszystkim - musi być gładki.
Odcedź makaron, nie przelewaj go zimną wodą - nie szkodzi, że się będzie kleił, to część uroku. Nakładaj do misek czy na talerze, każdą porcję polej sosem, dokładnie wymieszaj. Dodaj rozkawałkowaną rybę, także wymieszaj.
Rzodkiewki umyj, a następnie pokrój w talarki, lekko posól. Potnij szczypiorek, także dodaj szczyptę soli. Ułóż na przygotowanych świderkach.

Udekoruj (np. gałązką oregano) i podawaj. Bon apetit!

Danie doskonałe, gdy nie masz ni sił, ni czasu, żeby szykować coś bardziej wykwintnego. Przyznaję się bez bicia - często jem nad komputerem, nadrabiając zaległości z świecie Bożym podczas posiłku. Co widać - możecie podziwiać tapetę z moim Skarbem! Gdzie się podziały czasy tych długaśnych kudłów, w które można było zatopić palce i zapomnieć o Świecie, no gdzie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Opinie? Pomysły? Krytyka? Pisz! Chcę Cię usłyszeć...